Piękna pogoda.
Zielono, cieplusio i żyć się chce!
Z racji tej pięknej pogody, weekendy obfitują w liczne rodzinne odwiedziny, biesiadowania i grillowania.
W jeden z takich weekendów postanowiliśmy odwiedzić rodzinę męża mego osobistego.
Dodam, że wybierając się w odwiedziny do kuzynki, trzeba zaopatrzyć się co najmniej w wiaderko energii. A to z racji tego, iż kuzynka posiada dwie energiczne latorośle.
Każde więc spotkanie obfituje w przeróżne swawole.
Ale ja kocham te zabawy z dziewczynkami: w sklepowe, nauczycielki, fryzjerki...
Od razu przypominają mi się szczenięce lata i zabawy z moimi siostrami ;)
A oto Pani Iza prosto od fryzjera :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz